Witam serdecznie wszystkich zainteresowanych.
W pierwszych słowach mego listu chciałem podziękować za przemiłe dopiski w moim poprzednim doniesieniu. Naprawdę czuję się zaszczycony. One utwierdziły mnie w przekonaniu że to co tu na stronie jest najważniejsze to kultura i szacunek.
Ponieważ z dnia na dzień czuję się coraz lepiej, postanowiłem zrobić sobie nieco dłuższą wycieczkę do moich ulubionych lasów w Koskach. W poprzednich latach pisałem o nich nie raz. Nie są one zagłębiem grzybowym, ale mnie tam zawsze ciągnie jak wilka do owiec.
Dzisiaj za cel wycieczki wybrałem sobie taki młody kwartał sosnowy z niskim poszyciem jagód, borówek i mchem. Na obrzeżach rośnie sporo brzóz i to one były moim głównym celem zainteresowania. To wokół nich znalazłem osiem dorodnych pomarańczowych
kozaków i jednego albinosa. Do środka lasu się nie zapuszczałem, bo chodząc z kulami miałbym spore kłopoty. Obejście kwartału zajęło mi dwie godziny. Dwie godziny szczęśliwego pożycia leśnego. I to by było na tyle.
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego. E.