Kosz koźlaków... babka, pomaranczowożółtego, 3 podgrzybki, 2 siedzunie. Zwariowane grzybobranie :) Skoro Halszka napisała, że jakieś podgrzybki wychodzą... pod wpływem impulsu - urlop na żądanie! :) Wchodzę do lasu a tam nic... kompletnie nic!. Jak każdy sfrustrowany grzybiarz zaczęlam zmieniać miejsca z nadzieją. Ostatecznie honor grzybobrania uratowały brzozy a w nich wysyp koźlaka.