Praktycznie same
podgrzybki brunatne. Jedna
zielonka, sześć zmiennokształtnych, jeden
siedzuń, jeden
borowik szlachetny (zdrowy i młody co dziwne o tej porze), trochę
sitarzy. Dziś ludzi zdecydowanie mniej niż wczoraj. Grzyby wszystkie młode i małe.
podgrzybki wyglądają na zdrowe ale w domu okazało się, że 1/3 robaczywa.
Kolejny las, który jest moim faworytem. Fantastyczne drzewa które z perspektywy przypominają jakieś ujęcia z horrorów w połączeniu z pięknymi mchami i porostami. Obrazki jak z widokówki. Brak pajęczyn i robactwa. Sam relaks w czystej postaci. Ciekaw jestem jak to wygląda we wrześniu (sprawdzę za rok)