Po wczorajszym (niezbyt udanym) wypadzie w Pomorskie, dziś powrót na stare śmieci. W Bażantarni (las liściasty z dodatkiem sosny) piękne jesienne widoki, z grzybami trochę gorzej. Kępa (ponad 40) młodziutkich
opieniek (do statystyk liczona za 10), 9
podgrzybków, 4 malutkie
kolczaki (liczone za 1), do tego
gołąbek chyba oliwkowy,
pieczarka bulwiasta i zabłąkany muchomorek czerwieniejący - dziwny o tej porze, nie widziałem żadnego od kilku tygodni. Wydaje się, że sezon u nas się kończy, ale z drugiej strony przyszły tydzień ma być całkiem ciepły, więc może jeszcze coś wyrosnąć...