2 osoby 2 godziny 2 kobiałki. Głównie podgrzybki, trochę maślaków pstrych. Parę babek, zielonek i rydzów. Kań do wyboru do koloru. Pierwszy raz w życiu 1 XI w grzyby ciąłem. Zamiast na cmentarz spacer w lasach mieszanych w okolicach lotniska w Lubinie. I niespodzianka- pełno grzybów. Dobrze że jakaś kobiałka w samochodzie się znalazła. Mimo, że sporo ludzi wokół to każdy coś niósł. Fajny koniec sezonu.