Praktycznie same młode
podgrzybki brunatne. Cztery
gąski zielonki i siedem niekształtnych. Dwa
borowiki szlachetne. Trzy
maślaki. Trochę
sitarzy. Grzybki bardzo małe. Dużo ludzi w lesie. Las łatwy, bez gąszczu. Większość drzew to sosny. Poszycie mchy, porosty i trochę traw. Las po dawnym pożarze. Ciekawie to wygląda. Na dole praktycznie drzewa bez gałęzi lub tylko takie kikuty. Pnie częściowo bez kory. Ciemne, okopcone, a wyżej wszystko zielone. Piękny zielony mech dopełnia uroku. Niestety jak w większości polskich lasów pełno śmieci, butelki, puszki i co tam kto miał.
Grzyby raczej pojedyncze. Rzadko w jednym miejscu 3-6 sztuk. Widać skutki nalotu grzybiarzy. Idziesz i nic, nic, nic i na małym kawałku znowu co kilka metrów grzybek i znowu nic, nic i tak cały czas. Rano mgła. W lesie ciemno. Później co jakiś czas słoneczko oświetlało piękny krajobraz.