dzisiaj rano wstalem wyszedlem na dwor slonko pieknie swiecilo wiec stwierdzilem ze na obiad zjadlby pare kotletow z
kani w sumie czemu nie moze sie cos jeszcze znajdzie wyjazd do siewierza niecale 3 godzinki 25
kani (duzo zostalo albo zbyt mokre albo z lokatorami) i maly koszyczek hubanów i
podgrzybka 😋 dzien zaliczam do udanych 🤪
p. s 1 rodzynek ostatni w tym roku Octobrus 🤪😜😝