To był już drugi wypad w tym tygodniu. Poranny 3,5 godzinny spacer w dżdżystej otoczce i pięknie leśnego aromatu. Kilka rodzajów lasu od świerkowych młodników po stary sosnowy las i mieszanki iglaste- brzozowe. Masa małych i średnich
podgrzybków, trafione
zielonki, których „wygrzebanie z piasku zajęło mi kilkanaście jeśli nie więcej minut, co by koszyka nie zbrukać piaskiem 😎, kilka
kozaków,
opieniek. Do tego 8 okazałych
prawdziwków i tylko jeden okazał się częściowo „zamieszkały”. Do tego jeden malutki
borowik ceglastopory. Ten sezon kończy się urokliwym i bogatym finiszem.