Około 80
podgrzybków brunatnych, 10 aksamitnych, 8
borowików ceglastoporych, 6 szlachetnych, 10
koźlarzy babka. Las mieszany.
To było nie planowane grzybobranie. Rano piękna pogoda a miało padać. Sprawdziłem prognozę i zobaczyłem że mam jakieś 4 godziny bez deszczu przed kolejnymi deszczowymi dniami. Po szybkim śniadaniu i kawie pojechałem. Chciało mi się
prawdziwków więc padło na las gdzie ich ostatnio nazbierałem najwięcej. I one były w tym lesie. Dość szybko je namierzyłem w takim nieciekawym lesie sosnowo brzozowym. I było ich dużo. Niestety udało mi się wziąć tylko jeden kapelusz z kilkunastu znalezionych. Reszta robaczywa. Chyba się spóźniłem kilka dni. Później jeszcze znalazłem kilka zdrowych. Co do
podgrzybków to trochę się zawiodłem. W świerkach kilka sztuk, w sosnach kilkanaście. Dopiero w młodniku modrzewiowym rosły tak jak należy po kilka pod drzewem. Kilkadziesiąt sztuk wypełniło kosz. Szkoda tylko, że trochę obgryzione przez ślimaki. Niespodzianka to
ceglastopore, których już dawno nie znalazłem. Chyba poraz kolejny w tym roku się pojawiły. A w lesie cisza i spokój. Nikogo nie spotkałem chociaż kilka aut stało pod lasem. Do usłyszenia ☺️