Bytom rowerowo. 2 pieńki, pól godzinki może i 800 g kapeluszy
łuszczaka zmiennego przytulone. Mniam.
Zaobserwowano też kilka kręgów
gąsówki fioletowawej, ale zbyt duże już do marynaty, a tylko tak ją lubię.
I całe areały gąsówki nagiej, obecnie uznawanej za niejadalną.
Lasy i parki bytomskie na przestrzeni kilku dni raptem zupełnie odmieniły swoje oblicze 😵 Na takie prawdziwie jesienne teraz 😍