Być może ostatni dzień tego sezonu i kompletna lipa (choć las nie był lipowy). Po 2 zmianach miejscówek (w pierwszych 2 nie było kompletnie nic), w 3. wyniki jak na zdjęciu - 9
podgrzybków (z połowa poszła do kosza po oględzinach w domu), paręnaście
maślaków w moim "miejscu maślakowym", parę małych
kolczaków rudych i jakieś resztki
gołąbków zielonofioletowych. Ze względu na jakość i wielkość (niektórych) grzybów wynik do statystyk dzielę przez 3.
Ps. Zauważyłem, że w miejscach, gdzie w zeszłym roku były grzyby, np.
podgrzybki, teraz kompletne zero, za to pojawiają się w innych lokalizacjach.