Ciepłe noce zachęciły do ostatniego wyjazdu trochę dalej od domu. Miały być rydzowe żniwa a wyszedł przegląd lasu. Dwie godziny spędzone razem z małżonką na sprawdzaniu rydzowych placyków.
Rydzy niewiele (razem 11 sztuk), do tego po jednym prawdziwku i koźlarzu czerwonym plus kilka
kurek. Resztę wyniku dopełniły
podgrzybki brunatne których ilości mogą pozytywnie zaskoczyć.
Żona w zemście za przyniesionego przeze mnie czerwonaka (zabrałem go specjalnie wiedząc że nie znosi
koźlarzy) przemyciła do koszyka kilka
maślaków i
miodówek których w zestawieniu nie ująłem.