Dzisiaj nie grzybobranie ale ocena sytuacji przy okazji pomocy koledze w inwentaryzacji przyrodniczej. Jak napatoczyły się dwa prawdziwki postanowiłem zbierać co lepsze grzyby na sos.
Super wysypu nie ma ale spokojnie można było nazbierać mieszankę rurkowych z przewagą podgrzybków.
W załączeniu brzydkie zdjęcie tych zbiorów (nie nastawiałem się na zbieranie).