Wynik jak na zdjęciu: ładny
gołąbek fioletowozielony i 2
podgrzybki podjedzone przez ślimaki. Proszę się nie sugerować słabymi statystykami, bo wynik mógłby pewnie być znacznie lepszy w tych lasach, ale: 1) lał deszcz, nie tylko za kołnierz, ale na okulary... 2) wrzepiłem się w jakieś straszne chaszcze i wydostanie się zajęło mi więcej niż właściwe zbieranie, 3) pełna pokrywa grubych chmur o 16.00 nie daje za wielkich szans na znalezienie małych i brązowych... Myślę, że w najbliższych dniach może być całkiem dobrze :)