Zatrzęsienie
kani, większość zdrowych. Do tego sporo
maślaków w trawach i przy drogach, cześć niestety z niechcianymi gośćmi. Do tego symboliczna ilość malutkich
podgrzybków (ok. 10 szt).
W lesie byłem Ok 12:30, wiec raczej pusto. Pogoda piękna, wilgoć jest, zatem liczę jeszcze na wysyp. W czwartek planowane okolice Wołowa/Środy Śląskiej - ktoś może polecić miejsce z czystym lasem (moj debiut w tamtym rejonie). Relacja oczywiście będzie :)