Grzyby zebrane tylko w jednej miejscówce bukowej- 13
ceglastoporych, 5 szlachetnych, 8
borowików oprószonych.
Z braku czasu tylko krótka wizyta w lesie. Niedziela, po południu, więc cudów nie należy się spodziewać. Grzybiarzy sporo, mimo że do południa padało. W lesie bardzo mokro, noce chłodne, ale grzyby rosną. Wszystkie znalezione owocniki to młode grzyby, małe i średnie. Niestety, wszystkie też poogryzane przez ślimaki. Nadal rosną
kanie i
maślaki, znalazłam też kilka zalążków sromotnika. Dziwi jednak brak opieniek. Jest ich w tym roku wyjątkowo mało, amatorzy tych grzybów narzekają.