W dwie osoby, dwie godzinki w lesie skoro świt, czyli w samo południe😉 Tak prawdę mówiąc, to raport powinien pisać Staszek, bo to on znalazł dzisiaj najładniejsze
prawdziwki🙂 Ja same ogryzki, ale nadrobiłam czerwonymi ślicznotami😉 W koszyku:10 prawych, 22
kozaki czerwone, 20
maślaków modrzewiowych i 6
podgrzybków. Dwa małe
szmaciaki zostawione do podrośnięcia i mnóstwo
kań, które dalej rosną. Spacer cudny, kalorie spalone, satysfakcja mojego męża bezcenna😉