mm — ok. 2 na godzinę
3 lasy w cztery osoby każdy po trzy maślaki albo podgrzybki i garstce opieniek. Ogólnie las już mniej mokry po tygodniu deszczu ale grzybów dalej nie ma. Myślę że niedługo zacznie się wysyp opienki ale liczę na podgrzybkowy wysyp. Za tydzień kolejna próba deszcz mimo dalej wskazany i ciepłe noce.

mm — ok. 10 na godzinę
Same rydze ok 25, jeden prawdziwek i prawdopodobnie szmaciak gałęzisty.

mm — ok. 2 na godzinę
Niestety grzybów brak, 4 podgrzybki i po jednym kozaku i prawdziwku. I znalazłem chyba rydze ? Proszę o potwierdzenie i ewentualnie porady co najlepiej z nich zrobić.

mm — ok. 1 na godzinę
W lesie pięknie, w lesie mokro i ciepło, tylko grzyby pochowały się i nie idzie ich znaleźć. Zbierałem 5 godzin a zjadłem je w 3 minuty. Słabiutko było.

mm — ok. 0 na godzinę
Czterogodzinny spacer po różnych zadrzewieniach; czterdzieści młodych małych i średnich kań (ale czy kanie to prawdziwe grzyby?). Jadalnych grzybów brak, niejadalnych mało.

mm — ok. 35 na godzinę
Mleczaj jodłowy i 1 mini prawdziwek. Las głównie jodłowy. Pół na pół małe i duże. Odcięte 1-2 dni wcześniej nogi wskazują, że się chwilę spóźniłem.

mm — ok. 50 na godzinę
Wszedłem do lasu krzaczastego, ale to stała i pewna miejscówka. Dwa dni temu nic tam nie rosło. A dzisiaj: widać na zdjęciu, parę było.... W lesie błoto. Opieńki małe i malutkie, czasami średnie.

mm — ok. 100 na godzinę
Witam podpinka zaczyna się pokazywać. Efektem godziny chodzenia po lesie był prawie pełny koszyczek oraz pół reklamówki pozdrawiam grzybiarzy oraz swojego kompana leśnego Kubusia

mm — ok. 14 na godzinę
W lesie pustki. Ok 12 rydzy, 8 kań, 5 maślaków, 2 podgrzybki i jedna kozia bródka. Gdyby Przyszły tydzień był ciepły s bez deszczu można było by się spodziewać podgrzybków i maślaków. Ale że idą chłodniejsze dni z deszczem to wątpię że jeszcze w tym roku coś się pokaże. Zdjęcie na poprawę humoru z 9 września.

mm — ok. 10 na godzinę
4 borowiki i 16 podgrzybków. Może będzie jeszcze wysyp październikowy.

mm — ok. 60 na godzinę
Trafiłem na kilkunastu arową polankę, która bieliła się od kań..... było tam przynajmniej kilkaset świeżutkich okazów....

szerzej:
To mój ostatni wypad na grzyby, bowiem paskudnie złamałem przy wysiadaniu z autobusu rękę.

mm — ok. 2 na godzinę
Grzyby się pochowały, bo chyba nie poszły spać do wiosny. Z "koleżanką grzybową" wypadek do lasu po opieńki lub inne grzybki, a tam "null", "bryndza". Gdzie te grzyby. W lesie stosunkowo mokro i dość ciepło, powinny rosnąć, ale mam nadzieję że to jeszcze nie koniec. Pozdrowienia. 😂😀

mm — ok. 5 na godzinę
Mało grzybów, bardzo dużo trujaków. Byliśmy we trójkę, zebraliśmy ok. 25 prawdziwków, 3 ceglastopore, 1 podgrzybka. Brak opieniek chociaż bardzo na nie liczyłem. Może jeszcze będzie mały październikowy wysyp bo w miarę dużo małych prawdziwków chociaż jest zimno, w lesie bardzo mokro tylko do rośnięcia brakuje temperatury. A tu link do dzisiejszego grzybobrania https://www. youtube. com/watch?v=wTYqQH3Da00&feature=share

mm — ok. 0 na godzinę
Same trujące... mokro i co z tego. Przyszły tydzień deszczowy Ale zimny. Nawet tylko +7 w dzień. Po sezonie. Słabym sezonie.

mm — ok. 5 na godzinę
Krótki spacer do lasu, aby nie myśleć że jesteśmy w strefie czerwonej. Zebrano przy okazji 8 kań, 3 borowiki szlachetne i 3 maślaki zwyczajne oraz kilka kurek. W lesie bardzo dużo grzybów, ale nie do koszyka. Ładnie jednak wyglądają na fotografiach. Mój ulubiony do fotografowania to czernidłak pstry, któremu dzisiaj poświęciłem najwięcej czasu.

mm — ok. 100 na godzinę
witajcie grzybiarze Dałem grzybom podrosnąć i efekt jest, miejsca mało odwiedzane przez innych zawsze potrafi się odwdzięczyć

mm — ok. 7 na godzinę
W lesie i mokro i sucho zależy gdzie rydze sporadycznie po jednej sztuce opieńki też nic nie rośnie masowo 7 kań na kilku łąkach 2 już kilkudniowe podgrzybki jedna gąska zielona jeden maleńki prawdziwek

mm — ok. 20 na godzinę
W lesie jesiennie. Po ok. 2.5 godziny chodzenia w dwie osoby - koszyk i pół wiaderka. Ilościowo przodowały pieprzniki ametystowe (w wilgotnych i trudno dostępnych miejscach) i mleczaje jodłowe (trochę się spóźniliśmy, większość owocników przerośnięta i nie do zbioru, ale trochę młodych też się trafiło).

szerzej:
Poza tym spora garść opieńki (tylko w małej części lasu), po kilka podgrzybków brunatnych i maślaków wejmutkowych, 1 malutki maślak żółty, 2 borowiki ceglastopore, 1 piaskowiec kasztanowaty (pierwszy raz spotykany w tym lesie). Mimo usilnego sprawdzania miejscówek - szlachetnych brak. Skusiłem się wyjątkowo na kilka purchawek chropowatych (w lesie spory wysyp). Z tych przeze mnie niezbieranych: spory wysyp lakówki ametystowej, gromadka gąsówki nagiej, pojedynczy siedzuń najprawdopodobniej jodłowy.