Długo oczekiwany wyjazd i wielkie rozczarowanie. Brak podgrzybków, zajączków,
ceglasi,
kani. W lesie bardzo mokro i temperatury w miarę a grzybów brak. Dzisiaj tylko jeden a raczej pół
prawdziwka, jeden
koźlarz spotkany w lesie bukowym o pięknej kolorystyce. Pierwszy raz znalazłem takiego
koźlarza a zbierałem już różne. Do tego około 20
maślaków miodowych bardzo młodych, 4
kurki a całość dopełniłem
maślakami z domowego ogródka około 20 szt. Nie jest to dużo ale obiad smakował wybornie. Ostatni ciepły tydzień przed Nami. Zobaczymy bo przecież nadzieja umiera ostatnia.