Dziś wyprawa ze Stargańca do doliny Jamny po... żurek. Klasyczne tam i z powrotem. Las mieszany. W lesie momentami bardzo mokro przydawały się gumowce. Bardzo dużo grzybów niejadalnych. Można chodzić i podziwiać. Jeśli chodzi o jadalne trzeba mieć swoje miejsca albo szczęście, które mi dopisało i do domu wróciłem z żurkiem i jednym prawdziwkiem. podgrzybków ponownie nie stwierdzono. Z mojego punktu widzenia dziwny to rok jeśli chodzi o podgrzybki ale zobaczymy co przyniosą najbliższe tygodnie.