Wypad z córką. 3-godzinny pobyt w lesie, od godz. 9.30. Po wtorkowych zbiorach liczyłem na więcej. A tu ubyło. Wypróbowane miejcówki nie wydawały. Znaleźliśmy stadka
kurek i
gąsek, trochę
podgrzybków - młodzieży i starszych. Rodzinek prawie nie ma. Rosnące
kołpaki są często omijane przez zbieraczy. Też zostawiłem. Dziś 2 piękne
prawdziwki to trofeum córki, dla ojca duma a dla zapaleńca grzybiarza to porażka. Moja zdobycz to
podgrzybek gigant - ZDROWY. Z prognozowaniem grzybowych zbiorów w kościerskich lasach należy być ostrożnym. Wyprawa super pomimo, że trochę popadało. A jednak- Darz Grzyb.