9
gąsek zielonych osinowych, 4 młode
podgrzybki. 2 godziny grzybobrania.
Dziś miało być trochę dłuższy spacer po lesie w Cybulicach ale niestety były ćwiczenia wojskowe i musiałem wycofać się z lasu. Slabo tam z grzybami, może gdybym pochodził dłużej to parę
amerykanów bym wziął w niewolę do koszyka ale przegonili mnie żołnierze z lasu, tak więc nie dotarłem też i do drugiej miejscówki na
gąski. Wynik grzybobrania byłby trochę lepszy też gdybym zbierał
sarniaki dachówkowate a i po drodze spotkałem raczej
rydza ale chyba nie tego najlepszego w każdym bądź razie ani ekspertem od nich nie jestem ani smakoszem więc go nie wziąłem. Zdjęcia brydża nie robiłem ale pod spodem był pomarańczowy a góra trochę przechodząc w róż ale nie smierdzial to raczej jadalny. moze bo wiem że podobny jest trujący lekko i śmierdzący.