Patrząc na doniesienia z ostatnich dni to liczyłem tylko na
rydze. Wyszło mi lepiej niż się spodziewałem, około 170-180 sztuk mleczaja późnojesiennego zebranego na początku jesieni praktycznie w jednym zagajniku. Widziałem dwa zjedzone przez ślimaki
prawdziwki, kilka stareńkich
podgrzybków i dwa starsze
koźlarze dębowe. Ogólnie las śpi, cudowna wycieczka w ciszy i trzy i pół godziny na pusto plus godzinę zbierania. Miejsca rydzowe z zeszłego sezonu też śpią, zaskoczył jeden, jedyny nowy zagajnik plus kilkanaście rozproszonych sztuk luzem w zagajnikach.
Las wilgotny, zagłębienia bezodpływowe już z wodą, ciekawym jestem czy ten las wystartuje po raz trzeci w tym sezonie. Zdjęcia takie sobie, ale
rydze nie są wdzięczne do fotek. Pozdrawiam wszystkich.