Wszyscy piszą: trzeba czekać. Czekać! Czekać! Ileż można czekać?! Gdyby nie wyjazd do Małopolski, to na zimę moja rodzinka nie miałaby grzybów🍄🍄🍄! No to dzisiaj szybki rekonesans: 6
prawdziwków, jeden
kozak, jeden
ceglaś, jedna
kania i około 50
rydzów. Las 🌲🌲🌲 jodła, buk, trochę brzozy, ściółka mokra, wysyp🤩 czerwonych
muchomorów i innych niejadalnych, cztery
czarcie jaja (nie zbieram, choć podobno jadalne, o posmaku rzodkiewki 🤔), sporo
rydzów, ale zabrałam tylko te młode, bo w większych często goszczą robaczki 🧐. Ponadto
rydze lubię tylko te smażone na maśle -
- marynowane, czy kiszone nie smakują mi😕. Admin zapowiada jeszcze jesienny wysyp, zobaczymy... Na razie pozdrawiam wszystkich i darz bór! 😘