Szybki rekonesans po 10 dniach i nie poznaję lasu. Mnóstwo żółtych liści, mokro, wszędzie wszelkiej maści muchomory i inne niejadalne. Jadalnych bardzo bardzo mało a młodych wcale. Chyba za szybko pojechałam. Efekt to 7 kozaków czerwonych, 2 prawe, 1 podgrzybek i 2 wspaniałe siedzunie. Takich czystych i wielkich jeszcze nie mieliśmy. Ledwo do miski wlazły 😁 Znalazłam też nieznanego mi grzyba, nie wzięłam bo nie znam ale proszę o pomoc w identyfikacji (zdjęcia w dopisku). Pozdrawiam 😁