Las liściasty, mieszany i iglasty - kilkanaście
kurek.
Witajcie. W tygodniu coś tam porosiło natomiast dzisiaj nad ranem 4-5 przeszła bardzo błyskotliwa burza i jak się okazało już w lesie na tyle zbawienna, że przemoczyła ściółkę. Niestety grzybnia nie zdążyła się jeszcze odrodzić i zaowocować. Z jadalnych tylko kilka rodzinek
kurek z czego tylko jedna w wieku rębnym. Taka sytuacja pozwoliła mi skupić się na obrazkach, które podczas regularnego grzybobrania umykają uwadze. A może las właśnie tak chciał aby pokazać piękno, którego nikt nie dostrzega w sezonie grzybowym??? W każdym bądź razie na własne oczy dane mi było zobaczyć i uwiecznić piękno świata niejadalnych grzybków jak i również samego lasu. Było dane mi zobaczyć narodziny kolejnego pokolenia kubka prążkowanego - cudo. Było dane mi zwolnić lub nawet wręcz zatrzymać się w czasie i zapomnieć o pogoni za nie wiadomo czym. Polecam.