Ten sam las co poprzednio. Do "Głębokiego Dołu" nie dotarłem gdy upewniłem się, że środowe opady przeszły górą. Jest bardziej sucho niż było. Z jadalnych wypatrzyłem: resztki podgrzybka, mumię kozaka. W jednym miejscu trafiły się jakieś niejadalne w szczątkowej ilości trzech sztuk. Tęgoskórów nie liczę bo one zawsze rosną. To wszystko. Zobaczymy jak mocno i gdzie popada w ten weekend.