wojek - grzybobranie 12 sie 2020, środa

sezony 2020 0810-0823 ZP dolnośląskie #14 (11 fot.) kujawsko-pomorskie #3 (3 fot.) lubelskie #1 łódzkie #6 (6 fot.) lubuskie #1 (1 fot.) małopolskie #14 (13 fot.) mazowieckie #2 (2 fot.) opolskie #2 (1 fot.) podkarpackie #11 (4 fot.) podlaskie #4 (2 fot.) pomorskie #12 (9 fot.) świętokrzyskie #3 (1 fot.) śląskie #29 (24 fot.) warmińsko-mazurskie #1 wielkopolskie #5 (3 fot.) zachodniopomorskie #6 (5 fot.) zagranica #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Witam Admina i Leśne Bractwo Grzybów niestety w dalszym ciągu brak. Spotkałem co prawda kilka maślaków rosnących przy szosie w okolicach Rościna obok rósł gołąbek, w tle spotkałem jeszcze goryczaka. Dalsza penetracja lasu to niestety kompletne zero. Ponieważ byłem na wycieczce rowerowej maślaki pozostawiłem na miescu stąd zero. A resztę dopisuję poniżej.
Jak wspomniałem powyżej, korzystając ze słonecznego lata postanowiłem wybrać się na wycieczkę rowerową ze Złocieńca do Kołobrzegu. Większa cześć trasy prowadzi lasami dlatego nie wytrzymałbym gdybym nie sprawdził, w ramach przewy, przynajmniej pobieżnie miejscówek w lasach. Niestety powtarzamy chyba to wszyscy jak mantrę jest bardzo sucho i bez większych deszczy po prostu nie ma szans na jakikolwiek pojaw. Zresztą jak tak dalej pójdzie to brak grzybów będzie jeszcze najmniejszym problemem. No ale po kolei. Bladym świtem wyruszam ze Złocieńca. Na początek jadę ścieżką rowerową poprowadzoną po starym nasypie kolejowym do Połczyna Zdroju. Ta część chociaż prowadzi częściowo przez lasy nie jest jakoś atrakcujna grzybowo. Jedynie czego można nazbierać to kanie rosnące dość licznie na łąkach (ale póki co trzeba i na nie poczekać). W dalszej części trasy jadę na Rąbino i Białogard. Za Białogardem biorę kierunek na wpomniane Rościno a w dalszej kolejności na nasz polski Kuwejt czyli Karlino. To jest najbardziej "leśna" część trasy. Dlatego robię częste przerwy. Las jest po prostu piękny. Miejscami starodrzew sosnowy, w innym miejscu spotykam strzeliste, stare podobne do wież świerki. Zaglądam do młodnika brzozowego i sosnowego. Wszystko na nic. Oprócz wspomnianych kilku maślaków i gołąbka, nie trafiam na żadnego grzyba. Brak nawet trujących. Zamiast grzybów spotykam za to okazałe skupiska barszczu Sosnowskiego, temu to i brak deszczu nie przeszkodzi. Uważajcie na siebie bo z tą rośliną żartów nie ma. Poganiał mnie trochę czas dla tego musiałem ruszać dalej. Z Karlina mamy już elegancko oznaczoną trasę rowerową do samego Kołobrzegu. Chociaż za Karlinem las w zasadzie się kończy. Raz jeszcze trafiłem na większy kompleks przed Kołobrzegiem niestety efekt jak powyżej. Pozostało przywitać morze, zrobić krótką przerwę na plaży i wracać bo miałem ładny kawałek do przejechania :) Ech z żalu napiszę raz jeszcze - czekamy na deszcz!!! Serdeczne pozdrowienia dla Admina i Leśnego Bractwa
sezony 2020 0810-0823 ZP dolnośląskie #14 (11 fot.) kujawsko-pomorskie #3 (3 fot.) lubelskie #1 łódzkie #6 (6 fot.) lubuskie #1 (1 fot.) małopolskie #14 (13 fot.) mazowieckie #2 (2 fot.) opolskie #2 (1 fot.) podkarpackie #11 (4 fot.) podlaskie #4 (2 fot.) pomorskie #12 (9 fot.) świętokrzyskie #3 (1 fot.) śląskie #29 (24 fot.) warmińsko-mazurskie #1 wielkopolskie #5 (3 fot.) zachodniopomorskie #6 (5 fot.) zagranica #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

wojek - grzybobranie 12 sie 2020, środa

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji