Liczba 6 odnosi się nie do grzybów ale do kleszczy.
Cały miesiąc łażenia po najgorszych chaszczach w suszy i 0 kleszczy. 2 dni deszczu, jedno wyjscie w las/krzaki i ja 5 kleszczy zdjętych na bieżąco, a dziewczyna 1 wbity następnego dnia.
Aha, spsikałem się dwoma specyfikami, a po minucie już wyplątywałem z kudłów na łydce pierweszego wampirzego komandosa.
A teraz grzybki 😉