Uff jak gorąco... w nocy trochę popadało i mech jest znowu zielony a grzybki pojawiają się prawie wszędzie:-) Pierwsze
podgrzybki rosną na drodze w piachu tam gdzie w piątek rosły
prawdziwki :) Nie zrobiłam zdjęć bo spacer z moimi aniołkami, które są bardzo grzeczne do czasu... a potem odwrót i kierunek dom;-) Kolorowe grzybki jak mówi moja Alicja na
ceglasie wychodzą z mchu i jest ich coraz więcej.
prawdziwki dalej rosną, ale na 20 znalezionych tylko 6 znalazło miejsce w koszyku. Podsumowując na prawdziwe grzybobranie muszę jeszcze poczekać kilka tygodni, ale i tak jest pięknie:- D Pozdrawiam :)