OSTRZEŻENIE!!!! Jeżeli muchomory na zdjęciu nie są muchomorami czerwonawymi, to ten wpis pochodzi z zaświatów. A jedyną osobą która widziała mnie jako ostatnia, był Dzidek. Bo z Dzidkiem wybraliśmy się na grzyby do Jeleśni. Pomijając tradycyjne kłopoty z nawiązaniem kontaktu wzrokowego, to cała wyprawa zakończyła się sukcesem. Do kosza trafiło 30
ceglasi bez uwag, oraz 28
prawdziwków w tym 2 górskie i muchomory czerwonawe (chyba). Z
prawdziwków ogonki w większości w kratkę. Kapelusze nooooo.. " po japońsku" jako tako, ujdzie. W każdym razie ja jestem bardzo zadowolony. Pozdrawiam E.