Trudno powiedzieć, że się grzyby ruszyły, raczej małe światełko w tunelu. Dwa
borowiki,
podgrzybek, jeden młody żółciak i borowinowe zwłoki w stadium głębokiego rozkładu.
Zdołałem odwiedzić kilka miejscówek, w jednej zwłoki, w drugiej dwa
prawusy schowane sprytnie w cieniu świerczka, w kolejnej
podgrzybek, reszta pusta. W Świbiu trzeba jeszcze poczekać parę dni. Spotkałem
sarny i zająca o stalowych nerwach, dał się podejść na dwa metry. Pozdrowienia!