Sezon rozpoczęty... jak co roku od drobiu, ale w ilości nawet pokaźnej 😉 Coś nie jest mi dane - kompletny null rurkowców. O prawych nawet nie marzę, o ceglasiach już nie wspomnę. No ale... spacer zaliczony, rogal na gębie jest, a na resztę trzeba cierpliwie poczekać 😁 Pozdrawiam wszystkich szczęściarzy, którzy już wynoszą z lasów pełne kosze 😘