3
borowiki sosnowe w stanie niejadalnym i kilkanaście
ceglaków.
W lesie sosnowo-brzozowym ani pół grzybka, nawet niejadalnych brak. W części stricte sosnowej, wzdłuż dróg, przy młodych sosnach pojawiły się reszki młodych sosnowców, które prawdopodobnie spłynęły włącznie z robalowym towarzystwem w środku młodych grzybków. Był też jeden gigant, zdrowiuchny, ale niestety rozpoczęły się procesy gnilne w owocniku napęczniałym wodą. W lesie jodłowym, przy drogach było trochę
borowików ceglastoporych. Fajne, zgrabne, zdrowe osobniki. Ogólnie mało grzyba w lesie póki co. Ale w takie słoneczko na pewno coś się lada dzień pojawi 😎