Jak napisałem, tak zrobiłem. Dzisiaj spontanicznie wybrałem się w lasy sosnowe w południowej części województwa mazowieckiego. W lesie byłem dopiero o 12:15, gdy większość grzybiarzy zbierała się do domu, mimo to w ciągu 3,5 h udało się zebrać 376
podgrzybków. Grzyby młode, średnie i starsze - mniej więcej w równych częściach, rosnące punktowo lub w skupiskach po kilka sztuk. Generalnie trzeba się było trochę nachodzić, ale biorąc pod uwagę, że byłem pierwszy raz w tych lasach i późną porę grzybobrania, efekt satysfakcjonujący - koszyk wypełniony.