W kilkanaście minut 10 ostatnich, grubych, zdrowych i twardych
podgrzybków. Ostatnie, bo trwa wyrąb mojej najładniejszej świerkowej miejscówki w Puszczy Goleniowskiej, zostały ostatnie pojedyncze drzewa, a rosły tam same
czarne łepki na grubych nogach na równym pięknym mchu. Miejscówka sosnowa -
podgrzybki, miękkie, raczej nie nadające się do zbioru. To była jazda sportowa, także po lesie chodziłem tylko chwilę w tych dwóch miejscach.