2
prawdziwki 1
czubajka kania las mieszany
Niedziela a ja nie moge wysiedziec w domu wiec prosze osobistego szofera aby mnie zawiózł do lasu. Nie obylo sie bez marudzenia. Po drodze widze w myslach jak urosly
prawuski z piatku a tu nic... byl tylko 1 pyci pyci. Potem ten wiekszy i 1
kania przeliczlam sie a taka chytrosc mnie pędzila do lasu. Musze sie pogodzic wrocilam z 3 grzybami i poszlam do ogrodu a tam gigant z piatku calkiem sie dobrze trzyma wiec go dalam do zdjecia - to ten najwiekszy. Jeszcze pojde za tydzien polować na grudniowego, moze sie cos pojawi, choć w lesie już slisko. A co do ostatnich komenatarzy to tak, u nas na
ceglastopore mowi się pocieki albo czarne. Dziękuję za miłe komentarze. Pozdrawiam cieplutko