Druh Adam skusił mnie na wyjazd. Stare lasy sosnowe. W Borach przemieszczamy się do różnych lasów. Dziś skromniej, ale bez narzekania. Muszę liczyć, bo tak lubię. 155
podgrzybków, trochę
gąsek. Za Olpuchem też byliśmy. Zimno ale jednak frajda. Lubię wszystkich zakręconych: Tazoka, Bazylię, a najbardziej radosnego i miłego Grzybowego Kapelusza, który ma fajne wpisy, filmy i jest bardzo sympatyczny. Mam nadzieję, że spotkamy się w lesie. Są wśród nas i malkontenci: a to zebrali w 2 dni 1047 grzybów (gratulacje), a to ktoś nie odkrył Ameryki. itp. Dla wszystkich grzybniętych grzybowe pozdrowienia.