Las liściasty, 5 cudownych
prawdziwków, zdrowych i cudownych.
Po wizycie w Kobiórze, w drodze powrotnej wtsapiliśmy do w miejscówke do Żor gdzie rosną
prawdziwki. Córka miała lekki wypadek w poprzednim lesie na pniu, bawiła się w leśny "parkur" i się na pniu przeliczyła i obiła, więc w następnej miejscówce zaczęła. marudzić, usiadłam na pniu i czekałam aż mąż obejdzie miejscówke. Z daleka tylko słyszałam jego zachywcony głos radości ze zdobycznej. W jego ręce wpadły 5 prawych cudownych i zdrowych grgrzybków, wszystkie ukryte w liściach i trawach. Wyszło z nich 3 słoiki, jeden wiekszy i dwa maluszki. Spacer rodzinny uważam za udany i pełen wrażeń. Takie poranki kocham.