Około 30 podgrzybków, 3 kozaki czerwone i pierwsza w tym roku zieleniatka!!! A więc zaczyna się. Pierwsza przedstawicielka zielonkawych kapeluszników pojawiła się w moim lesie. Przywitałem ją z honorami a ona odwdzieczyła się wspaniałym smakiem. Trzeba będzie przejrzeć w piwnicy słoiki bo inwazja tuż tuż 😀
A co do innych to podgrzybki dalej rosną. Zaczynam pomału rozkminiać według jakiego klucza rosną i dochodzę do wniosku że więcej ich tam gdzie trawy, paprocie i brzozy a mniej w okolicach sosen. Nie znalazłem babek i maślaków ale dość krótko chodziłem po miejscach typowych na nie. Może im nie służą zimne noce. Jak na piątek rano to sporo ludzi w lesie. Zastanawiam się czy to dzięki moim doniesieniom ten las robi się taki popularny?