27
kozaków czerwonych, jedna
kania i garść
opieniek w 50 niecałą godzinkę przed zmrokiem.
Miejsc które chciałbym zwiedzić jest bardzo dużo, ale nie na wszystkie mam czas. Chcę niebawem zapolować na
podgrzybki brunatne, ale po pracy bardzo mało czasu pomyślałem, że nie mogę jechać teraz szukać miejsc, bo jak wejdę do lasu to zaraz zrobi się ciemno i zanim zacznę będę musiał kończyć. Pojechałem więc sprawdzić czy
koźlarze czerwone jeszcze rosną, żeby potem nie żałować, że dwa tygodnie temu był szczyt wysypu, a ja olałem to i szukałem grzybów gdzie indziej. Czerwone jeszcze są, ale już w większości duże, a małych coraz mniej. Było miejscami trochę wyrośniętych
opieniek, których wysyp zaczął się jakiś czas temu i znowu go nie wykorzystałem, pochłonięty zbieraniem innych grzybów. Może trafię jeszcze jakieś miejsca z młodymi to nazbieram raz, a dobrze i zamarynuję😀😀 W lesie całkiem wilgotno, może jednak wyskoczą gdzieś jeszcze
podgrzybki w większej ilości. Pozdrawiam😀