Las mieszany, brzegi lasu brzoza, osiki, grab. Sucho jak diabli, choć miejscami normalnie. Na grabowe można zabrać kosę. 80 grabowych, 10 czerwonych, 18 prawdziwkpw, 16 ceglakow, 2
podgrzybki, 4 nadające się do zjedzenia gołąbki.
To była wyprawa po ryby do Łapanowa, udana zresztą. Ale w drodze powrotnej żarówka w głowie.. przecież tu są lasy, a może by tak zerknąć.. trochę mnie zeszło zanim wysiadlam z samochodu... bez koszyka.. bez nożyka.. A na wstępie atak grabowych, a dalej już poszło.. gdyby trochę deszczu, to możliwości są ogromne. Znajomi byli nad jeziorem roznowskim i widzieli ludzi sprzedających grzyby.. to chyba nie jest najgorzej.. będzie padać a wówczas eldorado dla grzybomaniakow. Pozdrawiam dotkniętych maniactwem..