Nie jest źle. A zawsze może być gorzej. Lepiej też. Ok. 30 szt. na godzinę, to jak na razie mogę być usatysfakcjonowany. Popadało, pokropiło i efekt jak na załączonym obrazku. Grzybki w dowolnej konfiguracji i formie. Coś dla jaroszy, a i dla mięsożerców też się coś znajdzie. Kozaczki,
ceglaś 1, usiatki 10 z tym że jeden dobitnie pokazał gdzie mnie ma. Były szlachetne, ale się zbyły. Dla tych ze Świbia przesyłam przesłanie (sic!), nie traćcie nadziei. Bądźcie dobrej myśli. Wiara czyni cuda, itp. itd. itp. itd.:-)))