Wtorek i środa praktycznie cały czas padało. Nie były to ulewy, ale jednak w miarę ciągłe opady. Niestety niewiele z nich przedarło się przez korony drzew. W lesie totalna susza, jedynie na drogach, wokół nich i polanach nieliczne trujaki i z jadalnych jedynie
maślaki. Na dwóch miejscówkach przy drodze w sumie 20-30 młodych
maślaków. Poza tym nic jadalnego. Liczyłem na
kurki we mchu, ale nawet mech brązowo-żółty. Martwię się o ten sezon w i tak biednych zachodniopomorskich lasach. Ale spacer po lesie i szum wiatru w koronach - bezcenne.