© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Mimo suszy coś tam rośnie, garść kurek i 5 ceglaków...
Dzisiaj przekonałem się na własnej skórze jak się czuje pojedynczy ceglak w lesie, którego wszyscy pożądają ;-). Z powodu suszy w lesie nie ma za wiele pożywienia a wilgoci to już nie ma wcale, więc jak się już jakiś "terminator" ceglastopory pokaże, zaraz jest koło niego stado chętnych, żeby "urwać" coś dla siebie. Od mnożących się w nich czerwi, przez ślimaki, wiewiórki, sarny dziki, jeże, a na końcu oczywiście człowiek, który go z lasu wynosi ;-D. Ze mną było podobnie, zaraz po wejściu do lasu zostałem zaatakowany z powietrza, ale czapka do oganiana się sprawdziła, lecz tylko do czasu jak musiałem zrobić zdjęcie i dwie ręce miałem zajęte. Pomogło położenie się na ściółce, "lotnictwo" odpuściło, więc mogłem spokojnie fotografować i wtedy zaczął się atak z ziemi, mrówki leśne wraz z czerwonymi plus inne robactwo pełzające, musiałem wstać i to szybko :-). W prawdzie sarny mnie nie obgryzły, ale za to "obszczekały", brakowało tylko żeby mnie ktoś wyniósł z lasu... w domu okazało się, żę nie wyniósł, ale zabrał się ze mną - kleszcz. Drugi w tym roku i drugi "wędrujący" bo oglądam się dokładnie po powrocie. Jak widać, nie zawsze jest miło, być pożądanym przez wszystkich, dlatego trzeba uważać, żeby nie zostać grzybem... starym grzybem ;-)))