Las dębowy.
mimo upału znalazłem 17 prawdziwków z czego 14 wziąłem ze sobą Skoro już w maju udało mi się odnaleźć kilka usiatków, nie mogłem się dziś powstrzymać, nawet przy temperaturze 29 stopni, aby dołożyć coś jeszcze z majowych usiatków ;))) Do lasu przyjechałem dosłownie na godzinkę, późnym popołudniem. W ubiegłą sobotę była burza i dobrze polało, więc trzeba jeszcze spróbować w ostatni dzień maja. Las suchy jak pieprz po sobotniej ulewie, ani śladu. Kilka chwil i ....są w miarę dobrze widoczne, kapelusze popękane od upału, ale generalnie wyglądają na zdrowe. Maluszka i dwa kapciowate pozostawiłem w lesie, myślę, że się mi zrewanżują w przyszłości ;) 4 prawdziwki rosły w obszarze około 1 metra cudny widok. Ogólnie mimo upału znalazłem 17 prawdziwków z czego 14 wziąłem ze sobą. Teraz czekać tylko na deszcz i znów las zaprasza.....