💚💛 melduję wykonanie zadania😁😁 udało się, znalazłem uszatki😍😍 usiatki, haha jestem prze szczęśliwy😂. Teraz będę tańczyć, pić i śpiewać😊, może nawet zjem muchomora czerwonawego haha😁 Jeśli radość jest wprost proporcjonalna do trudu jaki włożyłem w to, żeby znaleźć
borowika usiatkowanego, to powiem, że znalazłem go pierwszy raz w życiu u siebie tzn. w miarę w pobliżu. Do tej pory znajdowałem go bardzo rzadko i do tego zawsze na wyjeździe.
Oprócz tego znalazłem pierwszego kozaczka pomarańczowego😍 i pierwszego małego
zajączka😍. Tyle się nachodziłem za usiatkami, wiedziałem, że są gdzieś w Jaworznie i wreszcie jest. Dodatkowo dzisiaj miałem jechać do Tarnowskich Gór szukać usiatków Grażki, ale pomyślałem, że mam mało poszlak, żeby przeprowadzić dochodzenie a tu miałem wrażenie, że depczę im po piętach. W jednym miejscu najpierw
kozak i
zajączek, po drodze wypatrzyłem muchomory żółte i czerwonawe, były też gołąbki, ale trujące. Potem następne miejsce i kilka małych
kurek, potem znowu zmiana miejsca i długo długo nic, no po drodze parę majówek. Zaczynało się już robić późno byłem potwornie zchodzony, po drodze cały czas prosiłem o tego jednego jedynego usiatka i po 4 godz. mówiąc do siebie podejmuję ostatni trud i wchodzę w te zarośla i nagle jest😍 😍 😍, to była prawdziwa eksplozja radości, podziękowałem i nagle widzę starego kolosa obok, po chwil młodzieniaszka😁, potem jeszcze 3 pojedyncze sztuki i na sam koniec dwa obok siebie przepiękne. Nie będę już przygnębiony niemożnością znalezienia usiatka. A teraz tańczyć pić i śpiewać😁