Pierwsze piestrzenice w tym roku ☺
Popadało trochę, ładna pogoda więc trzeba było się przejść. Poszedłem w trochę inne rejony niż zwykle licząc na jakąś niespodziankę. Na początku trafił się ciekawy kwiatek. Mirek mam nadzieję, że go rozpoznasz. A później właśnie ta niespodzianka - na małej górce pokrytej mchem wyrosła sobie
piestrzenica (dolne zdjęcie) Przypuszczam że to kasztanowata i była by to moja pierwsza w życiu. Niedaleko niej wyrosła sobie samotna Smardzówka. Później poszedłem sprawdzić moją smardzową miejscówkę. Niestety nie jest tylko moja. Jest jakiś amator
smardzy który je wycina. Ale kilka przegapił. A potem, w miejscu w którym w tamtym roku znalazłem piestrzenicę olbrzymią, też ją znalazłem chociaż małą bo młodą 😉. W międzyczasie odezwał się do mnie Arturo pokazując swoje dzisiejsze zdobycze. Nie będę nic pisał - niech ma przyjemność ze swej relacji. I to by było na tyle na dzisiaj. Aha w lesie straszna susza. Nic ostatnie opady nie pomogły. Pozdrawiam,