Zimowych już nie ma, wiosennych jeszcze nie ma.
Dzisiejsze wyjście do pobliskiego lasu miało dać odpowiedź na trzy pytania. Po pierwsze primo czy po ostatnich manewrach jest jeszcze las. Po drugie primo czy
zimówki się odrodziły i po trzecie primo czy buchnęła już wiosna. Dobra wiadomość jest taka że las stoi i śladów manewrów nie widać. Złe informacje są takie że nic nie buchnęło w lesie oprócz stada dzików z krzaków, które popsuły mi " zimówkowy plan nr 1". Niestety w innych miejscach nowych zdrowych
zimówek nie stwierdziłem, oprócz kilku malutkich jak łebek szpilki. Trafiła mi się za to rodzinka całkiem ładnych żagwi. Rozglądałem się też za smardzowatymi ale jeszcze na nie za wcześnie. Pozdrowienia i do usłyszenia 🙂