Dziś a właściwie wczoraj odwiedziłam miejsca w których rosną uszaki i wiosną
smardze. Nie lubię tego terenu bo jest około 300 m od drogi tz."1"bardzo słychać tam jadące po niej samochody.
Ale jak tam dotarłam to mi się spodobało, takiej ilości uszaków jeszcze nie widziałam i tak dużych jak moje ucho. Fajnie było je zobaczyć, trochę były przysypane przez padający śnieg tak jak u Waltera bo dzieli nas jakieś 30 km. Spacer bardzo udany, teraz ruszę w miejsca które mniej przypominają piękny las tylko chaszcze na
zimówki i może jeszcze coś co tam rośnie z grzybowatych. Pozdrawiam.